skip to main
|
skip to sidebar
mode on
poniedziałek, 12 października 2009
warszawka
to był taki weekend zaliczony do "jak wracam do domu to : matka nie podchodź", czyli zwykłe rzeczy i dużo uśmiechów.już do końca świata warszawa będzie kojarzyć mi się ze skrótami myślowymi, czosnkiem i wypaloną dużą ilością papierosów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obserwatorzy
Archiwum bloga
▼
2009
(3)
►
listopada
(1)
▼
października
(2)
Bez tytułu
warszawka
O mnie
ażebycięchstrzelił
Wyświetl mój pełny profil
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz